sobota, 3 marca 2018

Jak lekarz GP w Anglii sprawdza dolegliwości- ?google!

                                 Test z google wynikiem diagnozy dla angielskich lekarzy!



Witajcie ponownie,

Kolejny absurd widoczny jak na dłoni. Angielskie podejście do pacjenta?
Wiemy już , że Gp do praktykant i taka tez wiedzą i zdolnością kojarzenia sie wykazuje. Owszem sa jak wszędzie pojedyńccze przypadki prawdziwych zdolnych lekarzy, no ale ten blog ukazuje statystycznie masowe zaniedbania i okoliczności, gdzie do wiedzy to dużo brakuje.

Kobieta lat 42 dolegliwości z oddechem, ból z tylu i z przodu mocny szczegolnie noca, dretwienie raz lewej raz prawej ręki , ból karku, barków i tylu glowy. ostre dolegliwości jakby kłucia wbijania nozy \ tylu na wysokości mostka, a z przodu centrlny punkt klatki piersiowej ból, pieczenie, kłucie.
Wczesniej z powodu braku wsparcia ze strony GP mimo prób, pacjentka na własny koszt sprawdza najpierw dolegliwości oddechowe. Wykonuje w specjalnistycznym szpitalu zajmującymi się chorobami płuc badanie polisonografie?wyniki okreslają lekki stopien bezdechu nocnego.
Zalecenie -użycie specjalnego sprzętu  maską na noc.

Kobieta w związku z wyżej opisanymi dolegliwościami pocniejszymi pojawia się juz na wizycie u lekarza w Anglii. Pokazuje badania, które wykonała w Polsce na własny kosz-wyklucające alergie, problemy sercowe, badanie spirometrii ok, a przede wszystkim wynik badania zwiazanego z oddechem.

Na co "lekarz"?? odpowiada z maskowym usmiechem angielskim" zeby mu nie mowic co on ma robic"i ze to on studiował medycyne i dobrze wie. w związku z tym co robi?
Cóż...siedząc wyprostowany przed swoim komputerkiem wpisuje w wyszukiwarke GOOGLE
haslo" TEST NA BEZDECH NOCNY"
Nastepnie zadaje około 8 pytań z testu takich jak:
-czy po wstaniu rano chce ci sie spac?odpowiedz pacjentki- owszem, skoro nie spie w nocy z powodu problemów z oddechem!
-czy jak jesz obiad , po obiedzie czy w któryms z tych momentów chce Ci się spać?
-czy jak stoisz na ulicy czekając na światłach, czy chce Ci się spac?itd...

Po czym stanowczo STWIERDZA" wynik testu z internetu pokazuje ze??
"wszystko jest dobrze, nie ma problemów z oddechem"!!!!!Choc są badania, choc pacjentka dyszy przy nim jakby przebiegła z kilka kilometrów.

Ludzie żarty?Pacjentka miała na swoim ciele specjalistyczny aparat przez całą noc, który monitorował czynności oddechowe między innymi a także puls, tętno, po czym została postawiona diagnoza  a ten lekarzyna z testu z internetu stwierdza ze to błędny wynik?
Czy ktoś ma ochote podyskutowac na ten temat?
To przykład z życia wzięty, realny, prawdziwy i niezależny od tego czy jedna na 10 polaków mieszkającyh w UK wypowie sie odwrotnie.

poniedziałek, 29 stycznia 2018

Zanim wyjedziesz z kraju-przemysl konsekwencje "dzieci"

witajcie,
Tytuł postu podaje , by przy całej euforii związanej z wizją lepszego życia na obczyźnie przemyśleć konsekwencje . Nie zawsze od razu przewidujesz , co Cię czeka poza granicami kraju.


Post dotyczy raczej ludzi będących z dziećmi. Single, ludzie młodzi, czy Ci będący już w parach ale bezdzietni dla nich uwagi tu dotyczące obserwacji codziennych zmagań -raczej nie będą miały znaczenia.

Jeżeli jednak masz małe dzieci zastanów się czy cel uświęca środki...
Anglia-kraj, gdzie masa polaków wyjechała w celach lepszego życia. Tylko pytanie, co znaczy "lepsze życie..."? Praca?szanse -magazyn , sprzątanie, opiekun ludzi chorych. Pieniądze?często podstawowa stawka , obecnie 7,50 funta na godzinę. Przeliczasz?Myślisz wowwww!!Ale kasa, jadę..
Ale stop, stop! To jakieś 1250 funtów miesięcznie, pod warunkiem, że będziesz miał pracę ciągiem.Kolejna rzecz koszty utrzymania i to na podstawowym poziomie. Wynajęcie domu to koszt około 900 funtów miesięcznie plus opłaty. Potem telefon, odzież, jakieś zaległe kredyty, żywność.
Żywność-to koszt na dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci najniższym kosztem około 130-140 funtów tygodniowo.
Ludzie, którzy są tu od około 13 lat mówią, że zarabiali dużo mniej zaraz po przyjeździe, a za to jedzenie było bardzo tanie.Tym sposobem odkładali pieniądze, stać ich było na częste wyjazdy czy zmianę auta. Teraz?Zarobki wyższe w stosunku do lat poprzednich, ale koszty utrzymania są bardzo wysokie.

Gdy masz małe dzieci...
No i tu wazne spostrzeżenia. Gdy masz małe dzieci warto zastanowić się nad ich emocjonalnym rozwojem i psychiką. Język opanują szybko taka natura dzieci, w przeciwieństwie do dorosłych.
Natomiast co z brakiem rodziny tej w korzeniach polskich?Opcji jest kilka:
* zaczną przeplatać język angielski z polskim, znam takie osoby które celowo rozmawiają tylko po angielsku w domu ,oczywiście często to angielski niepoprawny. Rozmawiają po angielsku ,bo dzieci nie maja potrzeby umiec polskiego ojjjjj
*dalej co z babcią?dziadkiem?ciocią?i rodzeństwem jak siostry , bracia w tym samym niemal wieku?
zaczynasz podrzucac do jakiś koleżanek swoje dziecko, żeby pójśc do pracy, kontakt z najbliższa rodziną odbywa się poprzez skypa, telefon -milośc prawie telepatyczna i filmowa.Kadry przerzucaja się nieubłaganie, aż w końcu zdajesz sobie sprawę, że Twoja rodzina z Polski dla dzieci jest tylko historią.
*A dzieci Twojego rodzeństwa, zdarza się, że są w podobnym wieku. Zaczynasz obserwować smutek, tęsknotę i rozżalenie z powodu braku możliwości rozwijania się razem, przeżywania razem swoich doświadczeń, przebywania razem podczas świąt.
Moja córka jest tego przykładem, ale nie jedynym. Blog ten powstał na podstawie innych historii także. Moja córka obecnie ma lat 10. od 2 lat stan emocji i tęsknoty za Jej ciotecznymi siostrami i braćmi jest wysoko na skali . Z Polski co jakis czas dzwoni córka mojej siostry zapłakana, bo ?Tęskni za siostrą, za ciocią. Tu jest to samo, bywaja momenty trudne, gdy wszelkie tłumaczenia nie daja skutku.
Wszystko zależy od tego- jak bardzo zależy Tobie- jako dorosłej osobie tez na budowaniu relacji rodzinnych , bliskich. Ja sama choć mam 41 lat bardzo tęsknię za moja siostrą, nawet za zrzędliwa mamą:)Nie da się zamienić kontaktu bezpośredniego z rozmową nawet częstą.

Dzieci wyrastaja w poczuciu izolacji, braku korzeni (mimo, że mówisz im skąd sa itd) a to wnosi odrebny skutek jakim jest geneanologia rodu i jej konsekwencje.

środa, 24 stycznia 2018

GP- lekarz po kursie kilkumiesięcznym-" bezpomoc" w angielskich przychodniach


GP -to "lekarz " po kilkumiesięcznym szkoleniu, tak naprawdę PRAKTYKANT- general practitioner   



Przychodzi polak do przychodni , oczywiście cos mu dolega. wywiad 3 minuty kilka uwag wpisanych na komputerze do kartoteki pacjenta.Zalecenia? PARACETAMOL do bólu paracetamol.Polak tłumaczy, że ból w okolicy brzucha trwa od kilku miesięcy, zalecenia\?paracetamol...Pojawia sie po raz drugi na wizycie z tym samym objawem nasilonym. zalecenia paracetamol!Jeżeli "sprytniejszy" to powalczy mocniej ponaciska co nie bardzo podoba sie angielskiemu pseudo lekarzowi i moze uda sie otrzymac skierowanie na jakies badanie w tym kierunku, na które czekasz czasem do kilku tygodni.W końcu trafia polak do szpitala, jakims cudem zalecenia GP lekarza nie pomogły. Ambulans przywiózł polaka z wymiotami, zwijającego się z bólu. Przyczyna?prawdopodobnie chora trzustka!!

GP- czyli brak prawidlowej pomocy
Zlecenie na badanie krwi lub moczu taki standard w krajach europejskich tu w Anglii zapomnij!
nie bez powodu otwieraja sie przychodnie polskie, niezbyt tanie ale co mozna innego zrobic w tej sytuacji, gdy wiesz, że to co dzieje się z Twoim organizmem to nie zwykły ból a jakas mocna przyczyna? więc wydajesz około 100 funtów za wizyte w polskiej przychodni by dowiedziec się , że warto  pojechac do Polski na badania, gdyż podejrzenie jest np? guz, białaczka, czy rozlewająca się żółc z woreczka .Tak tak, to sa prawdziwe historie.

przykład kobiety lat około 50, pracownik restauracji. od długiego czasu żle się czuła, ból za bólem.
GP lekarz zastosował wspaniała metodę leczniczą czyli paracetamol!
atak bólu nie ustepował. w krótkim czasie kobieta pojechała do Polski na sprawdzenie przyczyny, bo tu nie mogła sie doprosić a czuła, że dzieje sie z nią coś nieprawidłowego. w Polsce od razu diagnoza?operacja natychmiastowa -usunięcie woreczka żółciowego!

przykład kobieta lat 37, pracownik kuchni. wypadek w pracy, podczas zamykania klapy z szyba w kuchence gazowej, bedąc 10 cm twarzą od niej, szyba w kuchence rozprysła się na milion drobnych kawałków. kobieta przez 5 minut stała ogłuszona znajdując się w totalnej ciszy.
Trafiła do przychodni nastepnego dnia z powodu niedosłuchu. opisała cały wypadek w pracy dzień wczesniej, gdzie na szczęście nie doznała urazów fizycznych ani zranień.
pacjentka przyszła z niedosłuchem, a dostała od lekarza na 7 dni krople do uszu przeciwbolowe!
Skierowanie na badanie słuchu?Nie..przecież ona niedosłyszy, a krople przeciwbólowe napewno pomogą.Absurd!po 7 dniach kobieta jedzie do Polski z racji i tak już 3 miesiące wcześniej zaplanowanego wyjazdu. Tam kilka godzin przed powrotem do Anglii trafia na umówiona wieczorną wizytę do byłej ordynator oddziału laryngologicznego . Lekarz natychmiast wysyła pacjentke na badanie słuchu , które wykazuje uszkodzenie nerwa słuchowego !
Pacjentka trafia do szpitala na oddział laryngologiczny, gdzie jest 5 dni. kroplowki, leki, badania.

Lekarze kiwaja glowami, że lekarz GP tak zbagatelizował sprawę. Tłumaczą, że przy wypadku , który miała kobieta pierwsze co to najważniejsze jest pierwsze 48 godzin w przypadku słuchu, by zastosowac szybkie leczenie. Potem to już szansa minimalna. a Kobieta ta, trafiła do szpitala po 11 dniach. Zasosowała procedurę odszkodowania po powrocie do Anglii. Walka trwała 3 lata.
Lekarz GP jak sie okazało, nie wpisał na pierwszej wizycie , z jakim kłopotem zdrowotnym pojawiła się poszkodowana. To znaczy, byc może wpisał , tylko, że po powrocie z Polski pacjentka poszła do GP by przekazać o jego omylności i braku prawidłowego prowadzenia.

dziewczynka lat 8. pierwsza wizyta u okulisty. sprawdzają wzrok, najpierw metodą szokową mówiąc do niej"kłamiesz"dziewczynka zaczyna szlochac. Matka reaguje natychmiastowo. lekarz tłumaczy sie ze swojej terapii szokowej " dużo dzieci teraz chce nosic okulary, nawet jak ma dobry wzrok!
No to wojna.Matka trwa w walce o brak profesjonalizmu , o doprowadzenie jej córki do szału płaczu.lekarz przeprasza. Co dalej?dziewczynce tak sprawdziła wzrok i dała takie okulary, że miesiąc potem po sprawdzeniu wzroku będąc w Polsce okazuje się , że wada wzroku wynosi jedną dioprę w różnicy!Dziewczynka skarżyła się podczas pierwszego miesiąca, że kręci jej się w głowie, że nadal źle widzi, że boli ją głowa. Po przekazaniu tych informacji okulistce w Anglii, ta swierdziła , że to typowe, bo oko się przyzwyczaja!Masakra....
Kobieta trafiła z polska recepta po badaniu oczu do przychodni angielskiej. Oczywiście lekarzowi nie spodobalo się to co zobaczyła, bo jak mozna pokazac ze anglik zrobił coś nieprawidlowo i nieprofesjonalnie?


Czy wiesz, że większość polaków, którzy jeżdzą do Polski na urlop rezerwują kilka róznych wizyt,jak dentysta, okulista, kardiolog, ginekolog etc?Wcale nie dlatego, że chcą wydac pieniądze na wizyty prywatne. Przyczyną jest brak medycznego wsparcia , kompetencji w angielskich przychodniach.
Polak często musi naprowadzać lekarza na prawdopodobna przyczynę  dolegliwości, co często okazuje się faktem. Tu hasłem jest SELEKCJA NATURALNA. zarówno dla kobiet w ciąży np zagrożonej, czy w przypadku chorób.

Zapraszam do czytania.....



poniedziałek, 22 stycznia 2018

Rozpad związków w Anglii, czyli fakty codzienności

Przyjechali razem do Anglii , żeby uszczęśliwić siebie funtami, wizją lepszego życia a dostali zdradę!

Tymczasem co jest szczególnie widoczne w miejscach pracy, gdzie liczba  pracowników wskakuje powyżej 10 dotąd wieloletnie związki rozpadają się jak bańka mydlana.
Zwolennicy rozwoju duchowego , psychologii stanęliby po stronie teorii:
-widocznie ten związek był słaby
-ludzie trwali w związku z przywiązania, z powodu dzieci, zobowiązań
-nie umieli zadbac o związek, który trzeba cale życie pielęgnować etc etc
Jednak pytanie jest- "dlaczego to własnie tu w Anglii tak mocno widoczna jest przypadłość rozpadu związków, zdrad ?I co powoduje taki stan rzeczy?
Przeprowadzając rozmowy na ten temat z rożnymi polkami częśc z nich podpisuje się pod wyżej wymienionymi potencjalnymi przyczynami rozpadu, ale inna część mówi"ze czują się mniej oceniane tu, że czują, że są niezależne bardziej niż w Polsce, wiedzą, że gdy zostaną matkami samotnie wychowującymi dzieci to i tak dostana wsparcie od państwa.Mniej oceniane, bo angielki sex traktuja np jak zmiane skarpetek naturalnie z wieloma i gdzie się da..

Zdrada hmm- przeszłam przez etap tu w swoim zyciu, gdy obserwowałam kobiety, ktore żyjąc już w innym związku np z anglikiem ujawniały swoje szpony w stosunku do byłego męża w momencie gdy ten zaczynał układac sobie nowe życie z inna kobietą. taki pies ogrodnika...
Lub gdy powstawał szantaż emocjonalny przez byłą żonę poprzez blokowanie kontaktów z dzieckiem, poprzez ciągłe ukazywanie się w dzień czy w nocy, poprzez telefonowanie , aby tylko zakłócić spokój tworzenia w nowej relacji między byłym mężem a nową partnerką.
Oczywiście mam tu na myśli konkretne osoby, które osiagnęły status :) tzw celebrytek, czyli oby dużo szumu było, bo lubię zwracac na siebie uwagę!

magazyny- ojj przykładów masa, wspomnę tylko część . Małżeństwo polaków od lat razem pracujących w fabryce zajmującej sie produkcją domów od podstaw. Właśnie kupili dom. Ona niezbyt wyględna kobieta ale jak widac dość sprytna w ramionach anglika od długiego czasu. Właśnie przechodzi ze sprzątaczki magazynowej do departamentu administracji, będzie wydawać gniazka itd działom w fabryce.
Mąż?Cóż udaje , że nie wie czy nie chce wiedziec?Jak to mozliwe, skoro wie o tym potajemnym związku jego zony przynajmniej połowa ludzi?No ale przyjemne z pozytecznym, zona awansowała hurraa! To jeden z wielu przykładów dziejących się masowo.

Kiedyś byłam zaproszoną jako  wróżką na wieczór andrzejkowy , gdzie bawiło sie około  100 polaków. Ludzie sie troszkę podpili i staneli w kolejce w celu otrzymania wróżby andrzejkowej.
Jak to bywa czy u psychologa czy u wrózki:) podczas sesji ludzie wylewaja swoje historie ..
Pojawiła się wówczas piekna długowłosa zgrabna 35 letnia polka. Gdy otrzymała informację andrzejkowo wrózkową rozpłakała się i zaczęła opowiadać co robi..
Uwaga!Rozpłakała się nie z powodu wyrzutów sumienia, czy pokory.

 Mężatka , dwoje dzieci, wspaniały mąż, udane życie, praca , pieniądze. On kwiaty, romantyczne kolacje, sprząta , gotuje, zajmuje sie dziecmi, pracuje, przystojny etc..
Ona piękna, z kasą, wie, że ma dobre zycie i męża a co 3 miesiące szuka nowej "ofiary"
czyli zdradza , bo uwielbia ta adrenalinę, oraz, że ulegają Jej mężczyźni i wolni i Ci będący w związkach stałych. Na moje pytanie "jak ona szuka tych nowych kochanków?
Ona odpowiada" zapisuję sie np na rózne zajęcia , szkolenia, spotkania grupowe , żeby tam wyłapac kolejną adrenalinę sexualną. ...

Kolejny przykład- taki teoretyczny wzór małżeństwa, kiedyś dobrzy znajomi dla mnie i męża.
Tylko, że gdy poznałam Jego zaraz po przyjeżdzie do Anglii dało się wyczuć mimo całej nonszalancji, kultury, pomocy , że jego sztuczny obraz jest tylko maską. Póki mój mąż wziął wogóle pod uwagę moje słowa troszkę sie buntował, bronił go, dyskutował.
Zaprzestałam...jednak przyszedł czas, że stało się to co czułam. On zdradził , wrócił do swojej partnerki sprzed nastu lat, wówczas obecną żonę zdradził także z ta samą kobietą.
Jego niby hasłem było"wiecie rodzina jest najważniejsza" a gdy spotkalismy go potem gdy zdradził stwierdził"wiecie najważniejsza jest namietność" Tu warto by wspomniec temat zaufania , które padło na całej linii,ale to temat na inny artykuł.

Tak tak, wiem, na całym świecie sa zdrady, rozpadające się związki, tylko, że tu to jest jak kupno chleba, codziennie najlepiej żeby był świeży, bo czerstwa kromka juz nieco kole w zęby...

zostańcie ze mną, kolejny artykuł w toku ....:)

Karetka w Anglii? Przyjedzie za 40 minut ,zaraz po wypiciu english tea!

Dzwonisz po karetkę , bo?potrzebujesz pomocy , szybkiej reakcji..a tu niespodzianka!


Witajcie przy następnym artykule. Temat dotyczy sytuacji nagłych , czyli Ty lub ktoś z Twoich bliskich potrzebuje pomocy , dzwonisz po karetkę oczekując szybkiej reakcji i pomocy.Ups...możesz się zdziwić po raz kolejny jak działa tu system reakcji:)

Rodząca 20 letnia  kobieta ,portugalskiego pochodzenia odesłana do domu!
Córka mojej dobrej znajomej   w grudniu 2017 roku miała date porodu. Odeszły jej  wody, czekała do momentu systematycznych  skurczów co 3 minuty, żeby skierować się do szpitala na oddział . Ze względu na to, ze w naszym mieście liczącym około 65 tys ludzi nie ma szpitala ratunkowego, czy izby przyjęć siłą rzeczy trzeba jeździć do pobliskiego miasta odległego o jakieś 25 minut jazdy autem, oczywiście jak nie ma korków.
Po przyjeździe taxówką razem z matką zostały odesłane z powrotem do domu, kolejne 25 minut jazdy taxówką  z powodu?Cytuję "obecnie nie ma miejsca w szpitalu dla rodzącej kobiety!"
Tym sposobem wróciły do domu, spędzając w aucie około 50 minut, w momencie gdy młoda rodząca kobieta miała skurcze juz co 2,5 minuty.

Jednak z racji absurdów w Anglii, które doświadczają nie tylko polacy a także inne nacje, między innymi ta portugalka, świadomie zaczęła walkę o swoje miejsce i jej  rodzącej córki .
Zadzwoniła po karetkę, wyjaśniając okoliczności . Ta -uff udało się szybko przyjechała , zabrała rodzącą młoda kobietę do tego samego szpitala, nieco zdziwiona faktem, ze nie została wcześniej przyjęta. No cóż okazało się, że miejsce juz się dla niej znalazło, szybko prawda?50 minut po tym jak zostały odesłane do domu. Pytanie jest -dlaczego nie zostały przyjęt  minut wcześniej gdy przyjechały same?
Co moglo się wydarzyc w ciągu tego czasu?Lepiej nie mysleć....

kolejny przykład -1 atak epilepsji  21 letniego mężczyzny

2 tygodnie przed świetami Bożego Narodzenia 2017 rok. godzina 21,00 chłopak  poszedł spać, spadł z łózka około 22,30 i dostał epilepsji pierwszy raz w życiu, prawdopodobnie polekowej,  ze względu na silna depresje bierze leki.Znalazła go podczas ataku Jego  10 letnia  siostra!.
Szybka reakcja ojca - dzwoni po karetkę. Tam na infolinii zadają  około 30 pytań medycznych...a on w tym czasie telepie się na podłodze nieświadomy, atak trwał około 4 minut, sine usta, krztuszenie, zapłakana matka układa  syna w bezpiecznej pozycji, żeby udrożnić drogi oddechowe.
KARETKA NIE PRZYJECHAŁA.
Kolejny telefon 15 minut później. Ta sama procedura około 30 pytań medycznych ..po wielkiej walce długiej walce słownej- w końcu pojawiła się karetka!
Od czasu wykonania pierwszego telefonu do momentu przyjazdu karetki mineło 40 minut.!!
Może obsługa karetki lub osoby przyjmujące zgłoszenie  mieli przerwę na english tea !wolno, wolno jeszcze wolniej, karetka nie musi przecież  szybko reagować!?

Ze względu na słabe parametry dotyczy tlenu i bicia serca mężczyzna  został zabrany do szpitala. po standardowych badaniach krwi i serca o 3 w nocy chcieli go wypuścić do domu.
Tylko, że  nadal miał drgawki ciała co około 10 sekund!Siła walki rodziców spowodowała , że mężczyzna  został pod opieką oddziału szpitalnego do 9 rano. Stwiedzili, że nic nie mogą zrobić i trzeba iśc do lekarza tzw Gp czyli rodzinnego
Temat rzeka ludzie, uwierzcie temat rzeka....!

zostańcie ze mną na moim obecnym blogu, w krótce kolejne absurdy w Anglii..

Jak wyglada jakośc i tempo pracy polaka w Anglii?

                                 Jak wygląda jakość pracy polskiego emigranta w Anglii?

       Gdy przyjechałam tu kilka lat temu z zaparciem, solidnością i profesjonalizmem wykonywalam swoją pracę. Tak pracowałam w Polsce zarówno zaczynając swoje życie zawodowe będąc jeszcze pracownikiem szeregowym a także później , gdy ostatnie 12 lat będąc na stanowiskach kierowniczych. Taki sam styl pracy stosowałam z moimi pracownikami, czyli wg hasła "wymagam tyle od innych w pracy , ile wymagam od siebie"Dzięki temu firmy, dla których pracowałam miały wyniki efektywne, wysokie .

Zaczynając prace w Anglii cóż ...podeszłam tak samo. Biegałam jak mrówka między innymi , by wyrabiać tzw targety . Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że anglicy szybko wychwycili jak szybko można wykonywać pracę wbrew ich obecnym założeniom.
Z opisu znajomych ludzi, którzy przybyli do Anglii zaraz po tym jak otworzono bramy :) pierwsze lata pobytu w Anglii były naprawdę dobre.

Co to oznacza?Nie znałeś języka lub tylko zwykłe good mornig ok no problem pracę masz.
Potrzebowali przecież europejczyków, żeby zapełnic dotychczas wolne miejsca pracy właśnie w magazynach. Powod ?Anglicy nie byli chetni do wykonywania pracy za podstawowa stawkę i prace fizyczną w magazynach. Co dalej?

Tempo pracy ...
No i się zaczęło. Polak solidnie, rzetelnie, jakościowo, SZYBKO pracował i pracował. Az , któregos pieknego dnia masowo zaczęły się zmiany. Hasło "easy, easy.." zaczelo się zamieniać w "szybko, dużo, jeszcze więcej.."Więc polak robi duzo , szybko i więcej za podstawową stawkę, no czasem za nieco wyższa i biega, żeby spełnic wysoko postawione granice mozliwości przez dana firmę.
Czy to coś zmienia dla potencjalnego Kowalskiego?Tu rozczarowanie, nie zmienia to nic, oprócz tego, że biegasz szybciej niż dotychczas, nadal jesteś zwykłym emigrantem a szanse na skrycie oczekiwane mozliwości rozwoju czy awansu zostają świadomie przyznane komu?a tak, temu obok mało rezolutnemu, niezbyt zainteresowanego pracą i wolneeego anglika. Na dodatek Ty pracujesz tu 3 lata a on?jakies 3 miesiące :)

Szczerze?Pewna starsza angielka, bardzo miła kobieta , z którą zaczynałam pracę , zresztą rodzina kierownika, gdy zobaczyła jakim tempem pracuję poprostu się smiała. Byc może nie było to "grzeczne jak przystało na angielkę, ale to dzięki Niej zaczęłam zmieniac swój stosunek do obecnej kultury, jakości czy podejścia także w pracy. Spędziłam z nią kilka miesięcy i każdego dnia uczyła Mnie jak zwolnić, jak przestać biegać , jak wykonywać po angielsku pracę, która i tak była wykonana. Czy była to taka sama jakość?Na moje oko hmm nie bardzo, ale tu jakośc nie bardzo ma znaczenie. Angielka mówiła"słuchaj, pracujesz dobrze , nie biegaj, to praca za podstawowa stawkę, nie rób więcej niz musisz"

Teraz, gdy widze to z perspektywy czasu dziękuję, że trafiła mi się ta moja prywatna nauczycielka. Bo co Ja mogłam udowodnić i komu, że pracuję tak jak pracowałam w Polsce ostatnie 20 lat?
Tu i tak nikt tego nie doceni, tu docenią tylko, żebys był zrobił swoje i papa.
Oczywiście nie mówię o jednostakch polaków, którym sie udało, bo tacy tez są,ale raczej nie brałabym ich za przykład tego, że polak na obczyźnie a szczególnie w Anglii może osiagnąc dużo.
Bo czym jest 5% szczęściarzy...do 95% tych mrówek?

Polacy czyli My sami nauczylismy anglików, że możemy byc jak roboty, pracowac po 12 godzin dwa razy szybciej niż jest potrzeba i wykonywać każde polecenia. Ale to nic!Naszą nację zaczeli pobijac tu ukraińcy, litwini...oni wręcz latają:)uziemieni funtem.

zapraszam do nastepnego artykułu juz a chwilę....:)

czwartek, 18 stycznia 2018

Praca w Anglii czyli mozliwości rozwoju a raczej ich brak

Witajcie,

Zbierałam się do założenia tego bloga kilka lat, zawsze mówiąc- kiedyś założę bloga o  angielskich absurdach i życiu  w Anglii. To kiedyś przyszło dzisiaj, mimo, że nadal tu mieszkam.
Moja rodzina emigruje od wielu pokoleń do różnych krajów w celach znalezienia spokojnego , lżejszego życia mimo mocnych korzeni i tęsknoty do Polski. Uwaga!Tęsknota za Polską nie oznacza, że tęsknimy za bałaganem politycznym, biedą, czy brakiem wsparcia od państwa , tęsknota wiąże się z najbliższymi jak rodzeństwo, siostrzenice czy przyjaciele. Kiedyś myslałam ,że moj dom  tam, gdzie moje zakochane serce. Po 6 latach życia w Anglii, gdzie przyjechałam właśnie z powodu miłosci stwierdzam świadomie, że nie da się oszukać siebie samej. Tęsknota wcale nie zmieniła swojej mocy odczuwania, mało tego nasiliła się w momentach, gdy naprawdę pojawiały się sytuacje stresowe, lub gdy nasze dzieci zaczęły za sobą tęsknić, a jeszcze mocniej gdy angielskie absurdy wychodziły na światło dzienne. Jestem osobą,która świadomie pracuje nad sobą, swoimi dziećmi poprzez wiedze, jaka jest psychologia, duchowość, wszelkie drogi rozwoju wewnętrznego.
Więc uprzedzę , że praktyczne widzenie tej złudnej wyspy szczęscia nie pojawiło się tak bez przyczyny, ponieważ mimo wszelkiej pracy nad akceptacja rzeczywistości, realność ukazała pesymizm.
Przyjechałam tu bez znajomości języka angielskiego, rzuciłam dobre managerskie stanowisko pracy w Polsce , przerwałam życie nastolatka wówczas mojego 15 letniego syna, oraz 5 letniej córki zabierając ich ze sobą do iluzji.

Praca w Anglii
Pierwsza moja praca to sklep polski, cóz mogłam wiecej skoro nie znałam języka. Pracowałam po 12 godzin często bez przerwy.Nie no mogłam sobie szybko zjeść coś stojąc za ladą ale?jeżeli akurat nie było klientów, więc marzenie , żeby usiąść i spokojnie zjeść to było marzenie. po 1,5 miesiąca takiej pracy schudłam 8 kg !!praca u polaka?Nie dziękuje, a jednak podjęłam takową ponownie w polskiej restauracji 5 lat później.Zapowiadało się wspaniale, tyle, że za podstawową stawkę  młoda wlaścicielka chciała miec mnie na własność.Jak?Miałam byc nie tylko jej pracownikem w restauracji ale i poza restauracja w Sylwestra , na Andrzejki gdy organizuje przyjecia na 150 osob. Slyszalam pare razy, żeby unikac pracy na obczyźnie u polaków, tylko, że widocznie sama musiałam tego doświadczyć.
Potem przyszły magazyny-no praca, która wykonuje tu 95% polaków!Pracujesz jak mrówka wśród 1000 mrówek, na poczatku myślisz, ze to tylko chwilowo, ze za twoja ciezka profesjonalna prace zostaniesz zauwazony, mozliwosci rozwoju, awansu, szybko jednak kubeł  zimnej wody leje sie głowie! Poprostu takie cuda zdarzaja sie rzadko cos jak znalezienie igly w stogu siana, za progiem awansu stoi czesto kto?moc sprzedawania się , moc zdradzania, moc osiagania celow za wszelka cene nie wazne jakim kosztem. Inteligencja?Nie ma znaczenia, możesz byc dobrym pracownikem, wytrwalym, rozwijajacym sie, inteligentnym, kreatywnym, a za chwile pojawi sie anglik młody bez doswiadczenia, malo bystry, leniwy i otrzyma awans.
Polacy się cieszą, gdy uda sie im dostac staly kontrakt. Naprawde?Jakby zlapali samego Boga za piety, potem dostaja depresji , która jest tu choroba narodową. Ludzie się ścigają kto szybszy kto lepiej, w magazynach sa ustawione targety, tyle i tyle ma byc tzw pickowane rzeczy na minute inaczej jestes zagrozony. Gdy poznałam polki , które znając naprawde język angielski na wysokim poziomie sa ganiane jak szczury , nie mogłam sie nadziwic i szczerze zadawałam im pytania...co one tu robia?

Przychodza do pracy ze łzami w oczach, dawno juz utracily nadzieje, ze moga robic cos innego w Anglii. Wcale nie z braku ambicji, coż czesc z nich robila szkolenie on line, ale wszelkie próby zmiany pracy nawet po przeszkoleniach -padały.W sumie to dlaczego Anglik  miałby dać szansę obcokrajowcowi hmm?
Uciekłam z magazynów po 2 latach przechodzenia z jednego do drugiego, porzuciłam pierwszy raz wowczas swoja iluzję, ze to tymczasowe. Tym sposobem znalazłam sie w angielskim przedszkolu, jako supervisor w szkole podstawowej oraz jako sprzataczka. Wszystkie te prace wykonywalam jednoczesnie, gdyz w kazdej bylo po 8 do 16 godzin pracy w tygodniu. Wiec latalam z wywieszonym jezykiem od 6 rano do 18 z jednej pracy do drugiej na piechote. Mialam duzo szczescia gdyz dostalam prace w przedszkolu gdzie nie mialam doswiadczenia, edukacji ani znajomosci jeszcze wowczas języka angielskiego. Dzieki tej pracy moj angielski skoczyl o kilka poziomów, to byl plus , który doceniam. po roku takiego latania z jednej pracy do drugiej stracilam sily.
Zaczelam wiec szukac pracy z moim doswiadczeniem z Polski, poszukiwania trwaly rok!
udalo mi sie trafic na 1 rozmowe kwalifikacyjna do nowo otwieranego sklepu Primark, staralam sie o stanowisko supervisor. Coz jednak jedno miejsce a kilka chetnych w tym ja polka a reszta anglicy.Wiadomo szanse byly znikome. no a teraz po brexicie- coz slowo łatwiej nie istnieje....

Mozliwosci wyboru
co polak ma do wyboru najczesciej , najłatwiej- tu w Anglii?
sprzatanie
magazyn
opiekun w domu starcow lub osob niepelnosprawnych

Jaka to wnosi perspektywe?
mozesz jak co druga polka tu  zostac expresowa fryzjerką, zając się robieniem paznokci, doklejaniem rzęs lub zalozyc firme sprzatajaca, choc uwaga!- w malych miastach jest tego masowo. Polki zniżają ceny tak bardzo,zeby zdobyc klienta, ze to jest upadek. na ulicy co drugi salon to fryzjer, manikiurzystka, sklep z uzywanymi.

Zapraszam do nastepnego bloga o medycznej opiece w Anglii:)